Choć Hanka Ordonówna nie była ani najpiękniejszą, ani najzdolniejszą gwiazdą międzywojnia, to jednak o żadnej z jej konkurentek nigdy nie mówiono z takim podziwem jak o niej. Legenda naTf. Wciąż się martwi biedny tatekCo ma począć, nie wie sam Taki, jak ja gagatekNielada to kram I po każdej nowej psocieGdy go męczy wyczyn mójPłaczą z nim wszystkie ciocieAdaTo nie wypada! Tak być nie może trudna rada Na widok wszystkich twoich fantastycznych psotAż oblewa zimny pot AdaTo nie wypada! Co rusz to wybryk maskaradaTe eskapady dzikieI te figle psie Co ty robisz? Zmiłuj się! Pannie z Twojej sfery W tym wieku za mąż czasTy zaś masz maniery Jak sztubak z młodszych klas! AdaTo nie wypada! Gdzie wychowanie, gdzie ogłada? Ten kto by Cię małżeństwem uszczęśliwić chciał Po tygodniu wpadnie w szał Wiem ma rację biedny papa Lecz gdy mnie ogarnie bzik Trudno! Przepadło! Klapa! Nie wstrzyma mnie nikt! Nie ma rady co ja zrobię?! To wewnętrzny jakiś mus Próżno wymyślam sobie Od trzpiotów, od kóz Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika O Hance Ordonównie słyszał każdy, o Marii Annie Tyszkiewiczowej, z domu Pietruszyńskiej – tylko nieliczni. Dzięki niezwykle rzetelnej i pięknie wydanej pozycji biograficznej wydawnictwa Prószyński i S-ka „Hanka Ordonówna. Miłość jej wszystko wybaczy” tę fascynującą wiedzę o prawdziwym życiu legendarnej pieśniarki Warszawy w łatwy sposób może przyswoić niezwykłej historii przedwojennej sceny muzycznej stolicy opowiedziany przez Annę Mieszkowską, którą wielu może kojarzyć z jedyną polską biografią Ireny Sendlerowej, poraża rozmachem i wiernym oddaniem realiów opisywanych czasów. Fragmenty osobistych listów i zapisków Ordonki mówią oczywiście o niej samej, ale liczne zdjęcia, plakaty i wycinki z gazet są świadectwem chyba najpiękniejszej i najbardziej barwnej epoki polskiej piosenki. Międzywojnie obfitowało w kabaretowe rewie, słynne estradowe dansingi i robiące wrażenie nawet współcześnie czarno-białe filmy, gdzie królowała ona – „czarodziejka sceny”.Każdy rozdział opowieści o Hance Ordonównie przedstawia inne lata jej życia i po kolei przeżywamy z legendarną artystką każdy etap jej kariery. Od szytych przez nią na występy kostiumów w przedwojniu i duecie z Igo Symem, który niestety później okazał się niemieckim kolaborantem, po zesłanie i powojenny teatr w Tocku. Do dziś wielu zastanawia się, jak to możliwe, że skromna dziewczyna z proletariackiego domu, o niespecjalnej urodzie, miała tyle wdzięku, aby rozkochać w sobie królów, jak Wiktora Emanuela, który uwolnił ją z Pawiaka, maestrów scen operowych od Wiednia po Paryż, jak choćby legendarnego Fryderyka Jarosego, w końcu i swojego męża – arystokratę Michała osiągnęła wszystko i nie przeszkodziło jej w tym ani kruche zdrowie, ani wojenna zawierucha czy tułaczka przez ZSRR, Indie, a nawet Liban i sanatoria w Palestynie. A nawet więcej – poza karierą Hanka Ordonówna była niczym Angelina Jolie czy Leonardo DiCaprio współcześnie, bo będąc wrażliwą na losy dzieci, uratowała wiele sierot wojennych, ewakuując ich z terenu Związku Radzieckiego. Gdyby żyła dzisiaj, nie schodziłaby z nagłówków gazet i byłaby ikoną ujęły mnie fragmenty notesów artystki, jej złote myśli i czułości w listach do męża. Potrafiła ona w kilku zdaniach zawrzeć ogromną mądrość, a przy tym być po prostu ludzka. Wszechstronnie utalentowana, pisząca i malująca, miała też swoje przywary. Niektórym jej narzekania na zdrowie czy samotność mogą wydawać się ckliwe, ale pamiętajmy, że to była inna epoka wyrażania swoich myśli i uczuć. „6 lutego notuje: Żyć tylko dla siebie to najokropniejsze ubóstwo z ubóstw. Ach, powiedziała mi róża w starym zapuszczonym ogrodzie, ty nie wiesz jak to trudno jest kwitnąć dla nikogo. Ach, powiedziały mi drzewa w starym omszałym parku, ty nie wiesz jak to smutno zmieniać co roku liście gdy niczyich oczu to nie cieszy. Och, szepnęłam, wy nie wiecie jak to ciężko być z daleka od własnego domu, jakim by on nie był”. To, że dziś przychodzi nam – pokoleniu technologii cyfrowych – z wielkim trudem wyrażać emocje, trzeba postawić w opozycji do listów pisanych ręcznie, wiadomości od ukochanego, na które czekało się nie czytałam tak obszernej i pięknie wydanej biografii. Aż szkoda było czytać ze świadomością, że ta wielka artystka kabaretu i mistrzyni piosenki zgaśnie przedwcześnie po walce z gruźlicą i to na obczyźnie. Zarówno autorka, jak i czytelnik zadają sobie pytanie: co przetrwało po Hance Ordonównie? Nuty, autobiograficzna powieść, kilka filmów, bo już nie żyją ostatni, którzy znali gwiazdę rewii, ale żyje nadal legenda tytułowej piosenki – o miłości, która wszystko wybaczy. Słuchają jej nawet nastolatki z pokolenia alfa, zafascynowane życiową prawdą zawartą w słowach Tuwima. A jak było naprawdę, jakie uczucia doświadczała Ordonka poza sceną, czy była kochana i jak kochała – to już jest owiane tajemnicą i mrokami dziejów. Mieszkowska elegancko uchyla rąbka tej tajemnicy. Warto!Alicja Klebba Była pierwszą gwiazdą Rzeczypospolitej. Pułkownik Wieniawa całował jej dłonie, mknęła po tętniącej życiem Warszawie limuzyną, za występ płacono jej krocie, ba, miała na wyłączność teksty niektórymi postaciami jest tak, że każdy o nich słyszał i coś o nich wie. Gdyby jednak drążyć temat, zapytać kogoś o losy owej znanej postaci, to często nie dowiedzielibyśmy się nic więcej niż to, co funkcjonuje w powszechnej świadomości ludzi. Być może tak jest właśnie z Hanką szczęście w sukurs przychodzi nam Katarzyna Droga ze swoją książką „Hanka. Pierwsza powieść o Ordonównie”. Publikacja ta ukazała się nakładem wydawnictwa na wstępie powiem, że książka naprawdę mi się spodobała. Jak podpowiada nam tytuł, nie jest to w żadnym razie klasyczna biografia. Bez wątpienia jest to opowieść. Fascynująca opowieść o tym, jak Marysia Pietruszyńska stała się Hanką Ordonówną. Jak ze zwykłej, biednej dziewczyny przeobraziła się w prawdziwą gwiazdę II Rzeczypospolitej. Gwiazdę, do której wszyscy wzdychali i o którą zabiegały wszystkie sceny w to jednocześnie niezwykle barwna opowieść o latach dwudziestych XX wieku. O wspaniałej Warszawie, która „budziła się do życia późnym wieczorem”. O Warszawie, w której „kolorowe neony wołały na zakrapianą kolację z dancingiem do Wróbla, do Adrii, do Oazy”.Autorka przybliża nam świat artystów, teatru, kabaretu. Ordonówna była u szczytu popularności, gdy wybuchła druga wojna światowa. W tym momencie zaczyna się inna, nie mniej ciekawa, lecz bardzo dramatyczna opowieść. O wojennej tułaczce. O niemieckiej i sowieckiej okupacji. O aresztowaniach, rozstrzeliwaniach, więzieniach, łagrach. O życiu, które minęło ludzie, szczególnie starsi, z pietyzmem mówią, jak coś wyglądało przed wojną. Niemal zawsze kontekst jest jak najbardziej pozytywny – przed wojną wszystko było inne, lepsze. Z całą pewnością inna przed wojną była Warszawa Hanki Ordonówny. Niekończące się spektakle, bale, kolacje, wielka sześć lat to dużo, czy mało? Właśnie sześć lat trwała druga wojna światowa. Po niej już nic nie było takie jak wcześniej. Umarła Warszawa. Z dala od swego ukochanego miasta, na obcej ziemi, umarła Hanka chcecie poczuć klimat tamtej epoki, tamtej Warszawy, przedwojennych gwiazd, wreszcie jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądało życie Hanki Ordonówny, koniecznie sięgnijcie po tę książkę.„Hanka. Pierwsza powieść o Ordonównie” to naprawdę znakomita lektura o świecie, którego już nie ma. O artystce światowego formatu. Wiadomo – przed zachęcam do lektury tej świetnej Sobański Do dzisiaj rodzina Hanki Ordonówny, jej uratowane dzieci i z pokolenia na pokolenie wnuki i prawnuki, wspominają swoją matkę: zawsze będzie obecna w sercu nie tylko miłośników jej talentu, ale również wśród tułaczych dzieci.„Jestem szczęśliwa, że po 12 latach naszego małżeństwa witamy się z tą samą miłością, pewni tej samej przyjaźni i pełni szacunku dla siebie. To bardzo wiele w dzisiejszych czasach, i to świadczy o człowieku na przyszłość!”- napisała Hanka Ordonówna w liście do swojego męża Michała ci wszystko wybaczyHanka Ordonówna była piosenkarką, aktorką i tancerką. Pisała też i malowała. Wszechstronnie uzdolniona i charyzmatyczna. Wiele niezwykłych i szlachetnych działań w ciągu krótkiego, barwnego, ale też i dramatycznego życia. Sławę i nieśmiertelność przyniosła jej piosenka, której przynajmniej sam tytuł znają chyba wszyscy: „Miłość ci wszystko wybaczy”.Ania urodziła się w skromnej rodzinie państwa Pietruszyńskich, a jej tata Władysław był kolejarzem. W dzieciństwie uczęszczała do szkoły baletowej przy Teatrze Wielkim w Warszawie i to doświadczenie na zawsze pozostało w sercu przyszłej wieku 16 lat zadebiutowała w Teatrzyku „Sfinks”. W Lublinie zyskała popularność w teatrze „Wesoły ul” jako wykonawczyni piosenek żołnierskich, np. słynnego utworu „O mój rozmarynie rozwijaj się” i do tej tematyki powróciła u boku Mieczysława Fogga, gdy wspólnie koncertowali ku pokrzepieniu serc w szpitalach czy schroniskach, wśród tak po latach wspominał cała sytuację: „»Mieciu, znajdź akordeon, akordeonistę i spotkajmy się na Dworcu Wschodnim« – zadzwoniła Hanka. Pożyczyłem akordeon, dzwonię do akompaniatora, którego zabieram po drodze i jedziemy na dworzec. Ordonka już czeka, ubrana w wojskowy mundur z zarzuconą peleryną podhalańską. Krótka próba i razem wchodzimy na peron. Śpiewamy z całych sił wojskowe piosenki. A żołnierze jadący na front wychylają się z okien pociągu, machają, biją brawa i powtarzają: »O mój rozmarynie rozwijaj się, o mój rozmarynie…« To byli dla nas najważniejsi na świecie słuchacze” – puentował Mieczysław po powrocie do Warszawy z powodu upadku teatru w Lublinie występowała w „Mirażu”, a potem w znanym kabarecie „Qui Pro Quo” od 1923 do 1931 roku. W międzyczasie występowała na zagranicznych scenach, we Francji, Niemczech, a także we Włoszech, gdzie uznanie i sympatię otrzymała od samego króla Wiktora Emanuela, który ponoć później, kiedy Ordonka została aresztowana i uwięziona na Pawiaku po rozpoczęciu wojny, wstawił się za aktorką osobiście u Hitlera, prosząc skutecznie o jej wpływ na rozwój drogi artystycznej pieśniarki miał Fryderyk Jarosy i to pod jego kierunkiem artystka wykreowała swój niepowtarzalny styl, a jej wizytówką stała się wspomniana piosenka z filmu „Szpieg w masce”, czyli „Miłość ci wszystko wybaczy”. Hanka Ordonówna koncertowała też w Wiedniu, Atenach, a także na Bliskim Wschodzie – w Jerozolimie, Tel Avivie, Damaszku, Bejrucie i Kairze. Każdy jej występ był przyjmowany entuzjastycznie z wypełnioną po brzegi publicznością, w każdej sali koncertowej bisom nie było i „tułacze dzieci”Przełomowym wydarzeniem w jej życiu było poznanie hrabiego Michała Tyszkiewicza, który był też autorem tekstów wielu jej piosenek. Ślub odbył się w 1931 roku w kościele św. Krzyża w Warszawie. Czytając osobiste listy Ordonki do męża, odkrywamy to, co najważniejsze: „Życie jest wielką próbą wartości człowieczej. Jestem szczęśliwa, że po 12 latach naszego małżeństwa witamy się z tą samą miłością, pewni tej samej przyjaźni i pełni szacunku dla siebie. To bardzo wiele w dzisiejszych czasach, i to świadczy o człowieku na przyszłość!”.Po wybuchu II wojny światowej Hanka Ordonówna została aresztowana i uwięziona na Pawiaku. Cała sytuacja była ciężkim przeżyciem dla artystki, ponieważ do jej aresztowania doszło po wcześniejszym, zaaranżowanym spotkaniu z jej scenicznym, przedwojennym partnerem Igo Symem, który, jak się okazało, był konfidentem została uwolniona, dzięki staraniom męża i domniemanemu wstawiennictwu króla włoskiego, wyjechała do Wilna. Nie rozstawała się z pracą w tamtejszym Teatrze na Pohulance i Polskim Teatrze Dramatycznym w latach 1940-1941. Niestety, została niespodziewanie aresztowana przez NKWD (po aneksji Litwy przez Związek Radziecki) i wywieziona do łagru w Uzbekistanie, a jej mąż Michał został wywieziony w głąb Rosji. Przez trudne warunki życia (artystka do łagru jechała wiele godzin pociągiem dla bydła) powróciła choroba płuc, z którą Ordonka borykała się wiele lat. Po uwolnieniu zaczęła zajmować się osieroconymi dziećmi polskich „wygnańców”, które były rozproszone po całej ówczesnej dzieci – tak o nich mówiła – kochała i walczyła dla nich o lepsze jutro. Uważała, że to jest zadanie, jakie powierzył jej Bóg. W wojennej zawierusze odnalazła się z mężem, a po zerwaniu przez Związek Radziecki stosunków dyplomatycznych z rządem Rzeczpospolitej Polskiej (1943) oboje, razem z dziećmi z sierocińca, przez Bombaj dotarli do stał się ich drugim domem, a artystka podjęła po raz kolejny walkę z chorobą płuc. Bejrut okazał się jej ostatnim miejscem życia, mieszkała tam do 1950 roku. Nie udało jej się wygrać z chorobą, zmarła w wieku 48 kamieniu nagrobnym wyryto słowa z Psalmu 32: „Tyś ucieczką moją, od ucieśnienia zachowasz mię, i piosenkami radosnego wybawienia uraczysz mię”. W 1990 roku jej prochy po wielu latach spoczęły w Alei Zasłużonych Polaków na warszawskich dzisiaj rodzina Hanki Ordonówny, jej uratowane dzieci i z pokolenia na pokolenie wnuki i prawnuki, wspominają swoją matkę: zawsze będzie obecna w sercu nie tylko miłośników jej talentu, ale również wśród tułaczych także:Ta niesamowita młoda artystka widzi Chrystusa w każdym portrecie, który malujeCzytaj także:Chciał przybliżyć skrawek nieba. Taki był Mieczysław Fogg Sklep Książki Biografie Biografie i autobiografie Hanka Ordonówna. Miłość jej wszystko wybaczy (okładka twarda, Wszystkie formaty i wydania (2): Cena: Opis Opis Intymna biografia Hanki Ordonówny na podstawie jej prywatnych zapisków i romansie dziewczyny z proletariackiego domu i arystokraty ze wspaniałego rodu Tyszkiewiczów plotkował cały artystyczny świat. Za jej uwolnieniem z Pawiaka wstawił się osobiście u Hitlera sam włoski król Wiktor Emanuel. A jej wrażliwość na los dzieci kazała jej zorganizować akcję poszukiwania i ewakuowania z głębi Rosji polskich sierot wojennych. Piosenkarka, tancerka, aktorka okresu międzywojennego. Nazywana "czarodziejką sceny". Nieprzemijającą sławę przyniosło jej wykonanie piosenki "Miłość ci wszystko wybaczy" z filmu "Szpieg w masce". Ordonka została legendą, którą sama wykreowała. W relacjach najbliższych pozostała zwyczajna i tajemnicza jednocześnie. Ale jaka była naprawdę ikona przedwojennej piosenki? Anna Mieszkowska w 1995 roku przywiozła do Polski archiwum listów, notesów i zapisków Hanki Ordonówny. Potrzebowała jeszcze lat, aby dotrzeć do wielu dokumentów i ludzi. Na podstawie zebranego materiału powstała opowieść o kobiecie, która zawodowo miała nieomal wszystko, ale pragnęła tylko jednego - miłości, która wybaczy "kłamstwo i zdradę, i grzech"."Życie jest wielką próbą wartości człowieczej. Jestem szczęśliwa, że po 12 latach naszego małżeństwa witamy się z tą samą miłością, pewni tej samej przyjaźni i pełni szacunku dla siebie. To wiele, to bardzo wiele w dzisiejszych czasach, i to świadczy o człowieku na przyszłość!" Hanka Ordonówna do Michała Tyszkiewicza"Ordonka zmieniła styl - metaliczna, błyszcząca, świetna, gorączkowa, triumfalna, napięta w ciągłym zrywie apoteozy - ogromny rajski ptak w jakieś święto ptaka." Tadeusz Boy-Żeleński"Ordonka na scenie była zjawiskowa. Wspaniała. Pamiętam tylko, że jeśli program takiego koncertu przewidywał, powiedzmy, 15 utworów, ona bisowała 12 razy, rzadko mniej, ile jej tylko pozwoliły siły. Ludzie szaleli, bo te koncerty naprawdę były czymś, czego się nie zapomina." Hanka Bielicka Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Hanka Ordonówna. Miłość jej wszystko wybaczy Autor: Mieszkowska Anna Wydawnictwo: Prószyński Media Język wydania: polski Język oryginału: polski Liczba stron: 328 Numer wydania: I Data premiery: 2019-01-10 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 38 x 244 x 176 Indeks: 31034845 Recenzje Recenzje Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane

hanka ordonówna ada to nie wypada