Tomasz Kammel, gospodarz śniadaniówki TVP, w konfrontacji z Krzysztofem Stanowskim z Programu Sportowego odpowiedział na bezpośrednie pytania dotyczące jego domniemanego homoseksualizmu. Dawid Henryk Podsiadło (ur. 23 maja 1993 w Dąbrowie Górniczej) – polski piosenkarz, kompozytor oraz autor tekstów. Wokalista zespołu Curly Heads . W 2012 zwyciężył w finale drugiej edycji programu telewizyjnego X Factor [2]. O tym Ralph Kaminski opowiedział w programie "Uwaga! Kulisy Sławy". - Przepięknie śpiewa, ma taki sznyt queenowo-operetkowy i lekko teatralny. Chciałbym umieć tak śpiewać – chwali muzyk Krzysztof Zalewski. I dodaje: - Jak wyszedł pierwszy singiel z ostatniej płyty, to zatrzymałem się, kiedy jechałem samochodem… z radości, że Ralph Kamiński podejmie się poprowadzenia całej imprezy. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Zobacz także: Maryla Rodowicz ma żal do organizatorów „Opola”. “Nie wiem, czy ktoś dotrwa” Ralph Kamiński i telewizja dokonali plagiatu? Impreza prowadzona przez Ralpha Kamińskiego będzie transmitowana w telewizji TVN. Z tej Już jest! Daria Zawiałow, ambasadorka #PUMATalents, zaprosiła do współpracy Ralph Kaminski i schafter, a efektem tej kolaboracji jest wspólnie nagrana piosenka i towarzyszący jej teledysk. Artyści zwracają się w ten sposób do wszystkich zdolnych i zadziornych ludzi, mówiąc im głośno, że "Talent is not a crime"! Ralph Kaminski opowiedział słuchaczom Radia ZET o nowej płycie. Inspiracją do stworzenia krążka był koncert-spektakl, który artysta zaprezentował na Przeglądzie Pioseki Aktorskiej we Wrocławiu. – To jest album mój i pięciu genialnych, wspaniałych muzyków, których zaprosiłem do współpracy. To nasze wspólne dzieło. Ralph Kaminski z nową piosenką – Pięć minut łez. Ralph Kaminski nagrał singiel promujący film Moje wspaniałe życie, który trafi do kin 29 października. Już teraz możecie obejrzeć zwiastun! Moje wspaniałe życie to nowy film Łukasza Grzegorzka, który do kin wejdzie już 29 października 2021. Występują w nim Agata Buzek fvQO0S. Pocałunek Krzysztofa Zalewskiego i Ralpha Kaminskiego na tegorocznej gali rozdania Fryderyków z pewnością będzie przedmiotem dyskusji jeszcze przez wiele dni. Odbierając złotą statuetkę w kategorii dla "autora roku", rozemocjonowany Zalewski złapał Kaminskiego za twarz, po czym złożył agresywnego buziaka na ustach kolegi. Nagrania z wydarzenia natychmiast obiegły polski pocałunku z Zalewskim marzy zapewne wiele jego fanek (i fanów). Musieliśmy więc zapytać Ralpha Kaminskiego, jak dobrze całuje nieoficjalny "zwycięzca" także: Ralph Kaminski ocenia POCAŁUNEK z Krzysztofem Zalewskim: "Było BARDZO DOBRZE"Bardzo dobrze, bardzo dobrze. Jestem zdziwiony. Wrażenia zostawię dla siebie - przyznał nieco skołatany całym zajściem próbował się później wymigać z odpowiedzi na pytanie, co sądzi o równie kontrowersyjnej przemowie Krzysztofa. Przypomnijmy tylko, że po odebraniu nagrody muzyk wykrzyczał ze sceny "Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację".Podoba mi się Krzysztof Zalewski, może to wystarczy - odparł zdawkowo się przekonać, jak całuje Zalewski?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze too, Ralph został zmolestowany i potraktowany instrumentalnie, gdyby był kobieta to byłoby pelne oburzenie ale to facet, wiec co tam.. No chyba że się umożliwia i był to performancePolska papugą Narodów była, jest i będzie... Jakie to jest wtórne. Jaki kraj takie Grammy...Britney i się zaśpiewać,ale to już było.....So true! 12 miesięcy temuCzego się nie robi dla chwilowego zainteresowania!😂 Nastolatki pewnie podjarane, będzie o czym w szkole gadać! Zastanawia mnie tylko Sobiel, niezbyt urodziwy i do tego pijany po każdym koncercie, a tyle ma fanek 😅 Najnowsze komentarze (342)Moja subiektywna opinia: Głos beznadziejny, facet (?) miauczy i wyje zamiast śpiewać. Melodii żadnej, nic do zanucenia. Udziwnione do granic możliwości. Muzycznie: dla mnie utwory nie do odróżnienia, nie wiem, czym się tu zachwycać. Tak , wiem, powie ktoś, że ACDC i Stonesi też grają wszystko na jedno kopyto, ale to się da zanucić, a "noga sama chodzi". Za Szpakiem nie przepadam, lecz ten naprawdę ma klasę i umie zaśpiewać. Ceniłem Jimmiego Somerville'a (Bronski Beat) i Boy'a George'a (Culture Club) - swoimi wysokimi głosami śpiewali piosenki, a nie miauczeli do elektronicznych podkładów. Porównywanie go do Niemena czy Freddie'ego jest obrazą do tych wybitnych wokalistów. Gościu jest co najwyżej wtórny do Czesława, który Śpiewa. W teledyskach promuje na siłę pewne wartości i obawiam się, że, gdyby nie obowiązująca obecnie zmutowana poprawność polityczna i wynaturzona tolerancja, to nikt by o tym człowieku nie już wszyscy wiedzą kim jest Zalewski. Tak to ten co liże się z facetem na płynów ustrojowych w dobie pandemii? Prokurator! Usiłowanie morderstwa! A kto to ten Ralf. Jak Boga kocham zabjjcis mnie ale nie wiem. Prz ciesz to coś to piwinni odrazu usypiaćZaburzenia psychiczne stają się obsesją i wymykają się z pod już było i już jest nudne bardziej niesmaczne bo wtórne. No, a za jakiś czas będzie płacz do mediów, że był molestowany. Tandetne, ale znane od lat chwyty reklamowe. Nawet lata temu rosyjski duet dziewczyn błysnął, poprzez udawane kontrowersyjne zachowanie, a ostatnio włoski zespół w Sopocie też tak zrobił, no to nasi muszą powtarzać. Prawdziwy homoseksualista nie robi z siebie przedstawienia, tylko spokojnie żyje swoim życiem. Ja sie pytam CO toto jest?Violetta Villas?Apolityczny 12 miesięcy temuCoś okropnego. Dzisiaj ludzie na opak interpretują tolerancje. To słowo stało się tak wyświechtane i kompletnie źle rozumiane. Nie trzeba robić z siebie pajaca, aby szanować innych. Zdecydowanie zalecam odnieść się do słów Desideraty. Tam można odnaleźć receptę, jak żyć w kolejnych latach naszej egzystencji! Tani chwyt żeby wypromować chłopaka... Łoł ,współcześni bohaterowie 😂 kiedyś szli na front walczyć za ojczyznę a mężczyźni dzisiaj ... ?buzi ,buzi 🙄Who to f&ck is Ralph Kamiński??? Afrojax, DonGURALesko, Holak, Kosi i Łajzol z Jetlagz, Ras, Rau, Solar, Ten Typ Mes i Vienio powiedzieli nam, co myślą o trwającej w Polsce nagonce na osoby LGBT+ i braku wyraźnych reakcji ze strony środowiska hiphopowego. Praca nad tym artykułem trwała ponad pół roku. Od dawna chcieliśmy, żeby środowisko hiphopowe wypowiedziało się na temat sytuacji osób LGBT+ i homofobii w polskim rapie ze swojej perspektywy. Wiemy, że ta kwestia przewija się w polskim hip-hopie – wersy dotyczące relacji jednopłciowych słyszeliśmy w kawałkach Taco Hemingwaya i Bedoesa. W wywiadzie, który opublikowaliśmy na początku roku, Pezet podkreślił, że odmienna seksualność nigdy mu nie przeszkadzała i powiedział: “Wku*wia mnie jak ktoś ma z tym problem. Moim zdaniem to, co ktoś robi w sypialni, to jest jego prywatna sprawa, dopóki nie robi komuś krzywdy.”. W rozmowach z innymi raperami zdarzało się, że fragmenty o podejściu do osób LGBT+ zostały wycięte w procesie autoryzacji. Długo debatowaliśmy nad tym, w jaki sposób podejść do tematu, tak by zachęcić jak najwięcej osób do wypowiedzi, pomimo to wielu raperów z różnych powodów nie zdecydowało się odpowiedzieć na nasze pytania. Afrojax, DonGURALesko, Holak, Kosi i Łajzol z Jetlagz, Ras, Rau, Solar, Ten Typ Mes i Vienio o LGBT+ Foto: Michał Klusek/ Shootme We współpracy z agencją OUTRAGE, zajmującą się kreacją, produkcją i komunikacją niestandardowych projektów z obszaru muzyki, rozrywki i kultury, udało nam się zaprosić do rozmowy kilku ważnych przedstawicieli sceny. Afrojax, DonGURALesko, Holak, Kosi i Łajzol z Jetlagz, Ras, Rau, Solar, Ten Typ Mes i Vienio powiedzieli nam, co myślą o trwającej w Polsce nagonce na osoby LGBT+ i braku wyraźnych reakcji ze strony środowiska hiphopowego. Na potrzeby artykułu sfotografował ich Michał Klusek z Shootme, agencji fotografów i artystów audiowizualnych oraz domu kreatywnej produkcji. Mamy nadzieję, że ten materiał zachęci innych do przemyśleń i rozmowy o tym, że nie powinniśmy milczeć, gdy obok nas dzieje się zło. Jaki jest twój stosunek do osób LGBT+? Ras: To, że pytamy o to w tej formie pokazuje, jak daleka czeka nas jeszcze droga. Bo w rzeczywistości pytanie brzmi: "jakbyś określił swój stosunek do ludzi?”. A mój stosunek do ludzi jest przerywany. Lubię ich, ale nie w nadmiarze, znam kilku filantropów i złodziei, kilku mnie zawiodło, kilku mi pomogło. Na świecie jest siedem i pół miliarda ludzi, których tożsamość seksualna jest dla mnie zupełnie bez znaczenia, jednak w sytuacji, kiedy mniejszościom odbiera się prawo do równego traktowania, przedstawiciele większości muszą zabierać głos. Nie możemy odwracać wzroku i udawać, że nic się nie dzieje. Ten Typ Mes: Mam taki sam stosunek jak do osób hetero: jesteś solidnym, słownym, wrażliwym, zabawnym człowiekiem, to się polubimy, a jak nie - adieu! Nie interesuje mnie co kto robi w sypialni, o ile nikt z niej nie wychodzi z płaczem. Ten Typ Mes Foto: Michał Klusek/ Shootme Afrojax: Osoby LGBT+ mają moje pełne poparcie i nieustającą sympatię. Solar: Osoby LGBT+ powinny mieć takie same prawa jak wszyscy. Nie większe, nie mniejsze, wszyscy powinniśmy być równi wobec prawa i możliwości społecznych. Jeśli miałbym wystąpić w roli mediatora pomiędzy zwaśnionymi światami, zaproponowałbym pochylenie się na słowem „małżeństwo”, które zwyczajowo jest zarezerwowane dla kobiety i mężczyzny. Nie to, żeby doktryna kościoła katolickiego była mi specjalnie bliska, jednak moralność polskiego społeczeństwa została zbudowana na jej kanwie. To kwestia kulturowa, więc słowo “małżeństwo” (które nomen omen zawiera w sobie etymologicznie „żonę”, która przecież w związku homoseksualnym nie musi być obecna) dla spokoju społecznego zostawiłbym dla związku kobiety i mężczyzny. Nie widzę jednak żadnych przeciwwskazań, aby pary homoseksualne zawierały związki partnerskie, dające te same prawa i obowiązki, co małżeństwo. W ramach kompromisu pomiędzy bardziej nowoczesną a konserwatywną częścią społeczeństwa, zachowałbym tylko różnicę w nazwie. Rau: Mój stosunek do LGBT+ jest neutralny. Rozumiem, że muszą wyjść na afisz, żeby w końcu ludzie ich zaakceptowali i mieli normalne prawa. Inną sprawą jest to, co dalej robią z tym media. Wk*rwia mnie przesadna poprawność polityczna, która stała się jakimś dziwnym orężem do cenzurowania treści, ale to oddzielny temat. Rau Foto: Michał Klusek/ Shootme Vienio: Traktuję osoby LGBT+ tak jak wszystkich ludzi. Zgodnie z moją filozofią życiową każdego oceniam indywidualnie. Seksualność, wiara i poglądy polityczne to są dla mnie sprawy intymne, o których tak naprawdę nie powinno się dyskutować, lub trzeba je z automatu zaakceptować. DonGURALesko: Każdy ma prawo żyć tak, jak mu się podoba, pod warunkiem nieszkodzenia innym. Ta stara zasada pozwala nam żyć w społeczeństwie i nie zabijać się nawzajem. Kierując się nią, staram się nie dzielić ludzi na stereotypowe kategorie – są bardzo różnorodni, nie wszystko rozumiem, mimo to nie reaguję agresją. Łajzol: Mój stosunek do LGBT+ jest raczej obojętny, staram się być wobec nich życzliwy, tak samo jak wobec wszystkich innych. Kosi: Ogólnie staram się być w porządku dla ludzi, niezależnie od ich preferencji seksualnych, pochodzenia czy koloru skóry. Holak: Mam znajomych, przyjaciela oraz współpracowników LGBT+. Co myślisz o nagonce na LGBT+, która nasiliła się podczas kampanii przedwyborczej? Vienio: Myślę, że to obrzydliwe zjawisko organizowane przez środowiska związane z ekipą rządzącą po to, żeby spolaryzować ludzi. Woda na młyn prawicy oraz konserwatystów, którzy starają się wywołać nienawiść i niechęć wśród ludzi, podburzając społeczeństwo. Nazywa się ideologią tych, którzy chcą dla swoich bliźnich o odmiennej seksualności zwyczajnych praw, np. do odwiedzania w szpitalu, dziedziczenia, czy normalnego traktowania w miejscu zamieszkania. Trzeba pamiętać, że Polska to kraj katolicki, który w założeniach powinien przestrzegać przykazania „szanuj bliźniego swego”. Zgodnie z myślą chrześcijańską, powinniśmy zaakceptować wszystko, co żyje na tym świecie, a tacy ludzie byli od zawsze. Vienio Foto: Michał Klusek/ Shootme Ten Typ Mes: To kolejne wzbudzanie lęku, a zalęknionym tłumem łatwo sterować. Paskudny, banalny, lecz skuteczny politycznie zabieg. Wk*rwia mnie to januszowe gadanie, że „przecież żadna krzywda im się u nas nie dzieje”. Po pierwsze jakie „u nas”, wszyscy jesteśmy u siebie, po drugie ilu gejów mu to potwierdziło? Ilu gejów wuj Bohdan zapytał, czy dzieje im się krzywda? Oczywiście, że żadnego nie spytał, bo myśli, że nie zna homoseksualistów. A tu niespodzianka: raczej zna, jeśli chodzi do kościoła. Ten paradoks jest za gruby na krótki wywiad, dlatego zainteresowanych odsyłam do naukowej publikacji pt. „Sodoma - hipokryzja i władza w Watykanie” socjologa Frederica Martela. Afrojax: To haniebne zjawisko, jak każda nagonka większości na mniejszość. Rau: Myślę, że świadczy ona o zacofaniu umysłowym, kompleksach i chyba zbyt dużej ilości wolnego czasu. Politycznie służy za zasłonę dymną do załatwiania problematycznych spraw po cichu i do niepotrzebnego dzielenia społeczeństwa. DonGURALesko: Wiadomo, że najłatwiej ludzi jednoczyć w poczuciu zagrożenia, w kontrze do wspólnego wroga - prawdziwego bądź wyimaginowanego. Zbiorowości ludzkie, zwłaszcza te buzujące od negatywnych emocji jak nasza, są na to bardzo podatne. Podczas poprzednich wyborów prezydenckich szczuto przeciw uchodźcom, sugerując, że rzekomo przenoszą choroby i "pierwotniaki", co w kontekście historycznym było wyjątkowo obrzydliwe. Przez ostatnie lata szczuto przeciw różnym grupom społecznym i zawodowym, a teraz przyszła kolei na LGBT+. To smutne, ale ta strategia wciąż działa. DonGURALesko Foto: Michał Klusek/ Shootme Łajzol: To coś strasznego i należy z tym walczyć. Ta nagonka przypomina język i retorykę faszystów z lat 30. i 40. XX wieku, co szczególnie w przypadku Polski jest jakimś ponurym i przerażającym paradoksem. Kosi: Myślę, że to nagonka bazująca na najniższych instynktach, służąca tylko do osiągania celów politycznych. To straszne, że trafia w Polsce na podatny grunt. Tak jak mówi Paweł: przerażający i bardzo smutny paradoks. Ras: Absolutnie sprzeciwiam się prześladowaniom w jakiejkolwiek formie. Przeraża mnie, że ludzie odpowiedzialni za mój kraj nawołują do nienawiści, odmawiają równego traktowania, odczłowieczają ludzi, ze względu na to, kim są. Rozumiem, że mechanizm polityczny, w którym należy wymyślić wroga, by można było z nim walczyć, zapewnia głosy, natomiast nie jestem w stanie pojąć, jak można patrzeć w lustro ze świadomością, że niszczy się życia ludzi, którzy po prostu chcą być sobą. Widziałem film z wiecu pana prezydenta, na którym nastolatka, piszcząc i płacząc, z przerażeniem opowiada o wizji ślubów „dwóch facetów albo dwóch kobiet”, a za nią krzyczy tata i jego koledzy. Na jakim poziomie niewiedzy, wyparcia, zacofania i nienawiści funkcjonujemy, jeśli miłość budzi takie przerażenie? Praca u podstaw, edukacja, są potrzebne natychmiast. Niestety obawiam się, że ten kraj zmierza w przeciwnym kierunku. Ras Foto: Michał Klusek/ Shootme Holak: Uważam, że na dłuższą metę opieranie polityki o spór na ten temat nie ma sensu. Moim zdaniem z rozwojem społeczeństwa idzie coraz lepsza atmosfera dla mniejszości. Dlaczego środowisko hiphopowe jest tak homofobiczne i rzadko staje po stronie LGBT+? Czy to lęk przed fanami, wytwórniami? Afrojax: To środowisko jest jak klasa w podstawówce z ogromną przewagą liczebną chłopców, gdzie wszyscy przechwalają się, ile mają zabawek, jaki mają szacunek na dzielni, a każdy jest największym cwaniakiem i najmocniejszym osiłkiem. To testosteron w stanie czystym, bez cienia dystansu do siebie. Towarzystwo, które nigdy nie dorasta. Odstający od normy nie mają w nim czego szukać. Afrojax Foto: Michał Klusek/ Shootme Ten Typ Mes: „Stawanie po stronie” to nieprecyzyjne sformułowanie. Każdy mój kumpel gej może na mnie liczyć, jeśli jakiś agresor (statystycznie dość prawdopodobne, że taki odpalony znikąd furiat sam jest kryptogejem!) będzie go bił z powodu orientacji. Niestety, powierzchnia debaty publicznej nie jest z gumy. Jeśli mój brat czy syn byliby nieheteronormatywni, pewnie walczyłbym o nich w co drugiej piosence. Tak się jednak ułożyło, że znam więcej źle traktowanych kobiet, porzuconych dzieci i zapomnianych przez świat seniorów i dlatego więcej uwagi poświęcałem właśnie tym nie dość „nagłaśnianym” ekipom. Co do innych artystów, nie wiem, może kalkulują, boją się hejtu, wiadomo, najłatwiej odciąć się od ludzi i dać hajs na pieski. Rau: Duża część raperów i odbiorców przejawia lekkie zakompleksienie i niepostępowość, a niepostępowość rodzi się z niewiedzy, która prowadzi do strachu, a ten do negacji i agresji. Ci, którzy mają bardziej otwarty czerep wiedzą, że publiczna aprobata LGBT+ nie przełoży im się na statystyki i pieniądze, a w tej chwili to są największe wartości w tej muzyce. Oddzielną sprawą jest to, że rap wywodzi się z ulicy i większość raperów sili się na prawilniaków, a w takim świecie nie ma miejsca na LGBT+. Solar: Na pewno to nie jest przykaz wytwórni, bo formułowanie poglądów raperów nie jest rolą labelu i myślę, że żaden nie odważyłby się stawiać takich warunków. Tak naprawdę myślę, że środowisko hiphopowe akceptuje LGBT+, ale jeszcze po cichu. Niewielu raperów obecnie manifestuje swoje homofobiczne poglądy, a jeśli już się to zdarza, to bardziej są to nieliczne przypadki ortodoksów wykrzykujących plemienne frazesy niż myślicieli gotowych do merytorycznych dyskusji. Pozostali po prostu milczą, ale nie oponują. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że zdecydowana większość jest tolerancyjna. Solar Foto: Michał Klusek/ Shootme Vienio: Hip-hop powstał na ulicy, która zawsze miała swoją „podwórkową” hierarchię, w której jakakolwiek odmienność była spychana na margines. Myślę, że to jest korzeń całej sytuacji, ludzie widzą zjawisko i odwracają głowę, nie chcą o tym mówić, albo nie zajmują żadnego stanowiska. O tym wszystkim się mówiło już kilkanaście lat temu - młodzi ludzie robili wiele by ich głos na temat tożsamości seksualnej został usłyszany - może teraz jest czas, żeby po prostu porozmawiać. DonGURALesko: Raperzy, jak zresztą inne grupy w Polsce, kierują się głównie swoim interesem, często dość krótkowzrocznie. Bagażem, który wciąż nam ciąży jest skłonność do "niewychylania się" w jakiejkolwiek kontrowersyjnej kwestii. Schylić głowę i przetrwać - oto sprawdzony odruch. Media społecznościowe zrobiły źródło zarobku z antagonizowania społeczeństwa i bardzo pogłębiły taką postawę. Polskie środowisko hiphopowe jest dokładnie takie, jak polskie społeczeństwo, nie doszukiwałbym się tutaj jakiś specjalnych różnic. Łajzol: Może to strach przed reakcją fanów - nie opowiadając się po stronie atakowanych mogą czuć się bezpieczniej. Natomiast wątpię, czy wytwórnie w to ingerują. Przyczyny są takie same jak w przypadku sporej części polskiego społeczeństwa, która jest homofobiczna – brak wiedzy, brak intelektu, psychologia tłumu i strach przed odrzuceniem. Z drugiej strony nie generalizowałbym, że całe środowisko hiphopowe takie jest. Myślę, że spora część jest tolerancyjna i ta grupa się powiększa. Łajzol Foto: Michał Klusek/ Shootme Kosi: Podejrzewam, że nie chce im się mierzyć z hejtem, który może ich spotkać, poza tym oczywiście część z nich jest nietolerancyjna. Jednocześnie hip-hop jest odbiciem społeczeństwa, także pod względem homofobii. Wszędzie są ludzie o różnych poglądach, jedni są mniej tolerancyjni, inni bardziej. Poza tym zastanawiam się, czy w 2020 roku w ogóle istnieje jedno środowisko hiphopowe. Ras: Jak definiujemy środowisko hiphopowe? Nie stawiałbym takiej tezy w kontekście raperów, natomiast uważam, że powinni poczuwać się do większej odpowiedzialności i mówić głośno o tak ważnych sprawach jak wolność i tolerancja. Nie sądzę, żeby kontrakt w jakiejkolwiek wytwórni zawierał zakaz wypowiadania się na tematy społecznie istotne, ale nie czuję się upoważniony do obstawiania powodów, dla których różni raperzy odmówili wypowiedzi na ten temat. Raperzy, podobnie jak inne grupy zawodowe, wywodzą się z różnych środowisk, jedzą różne śniadania, używają różnych perfum, otrzymali różną edukację. Jedni mieli kolegę geja, inni są z osiedli, gdzie nie wypada się różnić, bo można stracić zęby. Dopóki w przedszkolu, szkole, domu kultury, a przede wszystkim w DOMU nie będziemy tłumaczyć, że ludzie są różni i to jest okej, dopóty będziemy zadawać pytania przedstawicielom różnych środowisk, dlaczego nie bronią mniejszości. Nie bronią, bo ich nie znają, boją się albo sami będąc mniejszością, obawiają się otoczenia. EDUKACJA do k*rwy nędzy. Holak: Otaczam się tolerancyjnymi ludźmi, ale faktycznie odnoszę wrażenie, że lepiej nie wypowiadać się na ten temat, bo utarło się, że polski raper musi być macho. Wydaje mi się, że duża część oddziela scenę lokalną od tego, co dzieje się na świecie i nie bierze pod uwagę, jak wielki wkład w tę kulturę mają mniejszości. Kiedyś starszy kolega raper powiedział mi, że zazdrości mi możliwości dzielenia się w swojej muzyce wrażliwością, po którą w jego czasach nie przystawało sięgać. Czy raper LGBT+ zostałby zaakceptowany w branży hiphopowej? Afrojax: W Polsce nie widzę na to szans, choć chciałbym się mylić. Rau: Myślę, że na razie nie. DonGURALesko: Na pewno miałby bardzo trudny start. Gdyby wykorzystał to na swoją korzyść, mógłby liczyć na sukces, pod warunkiem tworzenia wartościowej muzyki. Vienio: Wyobrażam sobie, że u nas koleś opowiadający otwartym tekstem o swojej seksualności podczas festiwalu hiphopowego wzbudzałby wielkie emocje. Być może branża by go nie przyjęła, ale zakładam, że mogą być na to odbiorcy zupełnie gdzie indziej. W USA już od dawna mamy do czynienia ze zjawiskiem rapu gejowskiego. Hip-hop jest tylko formą wyrazu, więc rozlewa się po różnych zakamarkach show-biznesu. Kiedyś nikt nie chciał nagrywać z artystami spoza kultury hiphopowej, a dzisiaj wręcz przeciwnie. Sytuacja na rynku zmienia się dość dynamicznie - może osoba, która wyjdzie z czymś takim znajdzie swoich odbiorców. Solar: Myślę, że pojawienie się rapera otwarcie identyfikującego się jako LGBT+ to kwestia czasu. Fenomen rapu opiera się na bezpośrednim opowiadaniu swoich prawdziwych historii. Moim zdaniem ktoś, kto nie chciałby wykorzystać orientacji do wywołania kontrowersji, ale uczciwie relacjonowałby, jak wygląda jego życie, z jakimi problemami się zmaga i robiłby to na dobrym poziomie muzycznym ma gwarantowany sukces. Ralph Kamiński, choć nie jest raperem, został zaakceptowany przez branżę hiphopową. Nie jest to przykład jeden do jednego, ale taki beta-test na to, jak zareaguje rapowe środowisko. Jeśli miałbym coś doradzać homoseksualnemu raperowi, sugerowałbym by ujawnił swoją orientację, ale też ostrzegł, że czeka go ciężki rok. Ras: Jeśli rozumiemy branżę jako artystów rapowych, to uważam, że jak najbardziej tak. Łajzol: Na świecie coming outy wśród raperów są już powszechne i w USA raper gej może być jedną z większych gwiazd sceny. Jeśli chodzi o Polskę, to myślę, że paradoksalnie raper LGBT+ mógłby liczyć na akceptację przynajmniej części środowiska. Jako ktoś „unikatowy” i „oryginalny” spotkałby się pewnie z dużą popularnością, ale pewnie również z wielkim hejtem. Kosi: Przez jednych byłby zaakceptowany, przez innych możliwe, że nie. Mimo wszystko myślę, że raperzy są bardziej tolerancyjni niż ich fani. Kosi Foto: Michał Klusek/ Shootme Holak: Jeżeli chodzi o zagranicznych artystów, to nie miałem problemu, żeby zagrać 11 listopada w Warszawie przed Mykkim Blanco, który został zaakceptowany przez branżę. Zdaje się, że aktualnie wielu raperów na świecie jest „wyoutowanych”. W Polsce mogłoby być różnie, ale zakładam, że ostatecznie w tym gatunku ważne jest, żeby być autentycznym i bezkompromisowym - na dłuższą metę tacy twórcy ustalają nowe standardy. Co chciałbyś przekazać homofobicznym raperom w branży? Ten Typ Mes: Nie wiem, co mam im powiedzieć. Nie wszyscy muszą się lubić. Tak samo jak nie lubię przegiętego maczyzmu i klimatu armii, Warsaw Shore czy innego pato-hetero, tak samo estetycznie nie dźwignę takich postaci jak Liberace czy na Netfliksie ostatnio Walter Mercado, albo nie zachwycę się purpurową peleryną jakiegoś watykańskiego kardynała. Mam prawo obśmiać wszystkich powyższych, szczególnie, gdy się prężą w mediach. Rzecz w tym, że gentleman staje w obronie słabszych, a LGBT - z racji bycia w mniejszości i jednoczesnego piętnowania - to właśnie w Polsce słabsi. Co to za kozactwo gnębić 10 proc. populacji? Swoją drogą zabawnie wyglądałby świat faktycznie „wolny” od dokonań LGBT, dałoby się przeprowadzić taką symulację? Bez budynków autorstwa LGBT architektów, bez literatury, muzyki, filmów, obrazów, rzeźb, samochodów projektowanych przez gejów, dalej, bez leków i odkryć, w ogóle wszelkich wynalazków, no to byłby hit! Ciekawe czy taka rzeczywistość spodobałaby się homofobom? Rau: Chciałbym przekazać, że co ich k*rwa obchodzi, kto ma jakie preferencje seksualne. Każdy ma prawo kochać i być sobą, czuć się z tym swobodnie, bo to jest normalne. A jak się czegoś nie lubi i nie chce się tego oglądać i słuchać, to wystarczy tego nie robić. Solar: Sam kiedyś taki byłem, tylko dlatego, że wszyscy wokół mieli takie poglądy, od dziadków, przez nauczycieli po kolegów. To było zaszczepione, powszechne i uznawane za normalne. Nie mam wystarczającej wiedzy socjologicznej ani historycznej, żeby to wyjaśnić, ale gdybym miał strzelać, stawiałbym, że działał mechanizm obronny – „boimy się tego, czego nie znamy”. Na szczęście już znamy i wiemy, że nie ma przed czym się bronić. Ludzie homoseksualni istnieją od zawsze, to nie jest ich wybór. Mam znajomego geja, który powiedział kiedyś, że gdyby miał wybór, wolałby być heteroseksualny, bo byłoby mu łatwiej. Uważam, że to przykre, że nie może czuć się swobodnie z tym, kim jest i życzyłbym mu, żeby nie musiało tak być. Łajzol: Powiedziałbym im, że homofobia i prześladowanie mniejszości to oznaka słabości i prostactwa. Poprosiłbym też, żeby mi wytłumaczyli, dlaczego są homofobami oraz zapytałbym, czy znają osobiście jakieś osoby LGBT+. Jeśli nie, to nie mają prawa się o nich wypowiadać, a gdyby je poznali, to pewnie przestaliby być homofobami. Holak: Chciałbym im powiedzieć, że homoseksualiści rozwijają ten gatunek i to pojebane, że mogą się czuć przez nich wykluczeni, a tak na serio to nic, bo raczej nie mam z nimi kontaktu. Holak Foto: Michał Klusek/ Shootme Kosi: Chciałbym powiedzieć to wszystkim, którzy mają uprzedzenia, a nie tylko raperom: przestańcie się bać, bo nie ma czego. Chciałbym, żebyśmy się nauczyli razem żyć, rozmawiać i budować, a nie kłócić się, dzielić i niszczyć. Ras: Rozmawiajmy. Vienio: Chciałbym im opowiedzieć o dwóch przypadkach z mojego życia. Znajomy sportowiec z Warszawy zrobił coming out i bał się, że wszyscy się od niego odwrócą, tymczasem k*rwa nic się nie stało i kumple zostali jego kumplami. Mam też kolegę, który jest transpłciowy - przeszedł operację konwersyjną i stał się chłopakiem. Zaczął traktować mnie jak trędowatego, bo bał się, że go nie zaakceptuję. Zapytałem, dlaczego mnie tak traktuje, a on odpowiedział, że błędnie uważał mnie za homofoba wywodzącego się ze środowiska hiphopowego. Powiedziałem mu, że w takiej sytuacji to on zrobił mi krzywdę. Opowiadam te historie, żeby podkreślić, że ludzie są po prostu ludźmi, rodzą się dziś i rodzili się zawsze na całym świecie, więc może pora zmienić myślenie na ten temat. Afrojax: Niewiele, ta homofobiczna postawa jest zwykle tak silnie wdrukowana, że trudno o rzeczową dyskusję. Może zaproponowałbym im seks oralny, w którym będę stroną pasywną? ********** Zobacz też: Mam prawie 30 lat i pojechałem do parku dinozaurów! santosz Dużo pisze Liczba postów: 504 Dołączył: May 2021 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała dla mnie męczące jest to ciągłe nawijanie o tolerancji szczerze mówiąc, ja sobie zdaję sprawę, że te humory jak powyżej to są humory niskich lotów, ale cały czas humory i zdaję też sobie sprawę, że ludzie są tak przewrażliwieni na punkcie swojej wyjątkowości, nietykalności i wydumanej poprawności politycznej, że już to olewam po prostu Karpie zjem! 08:27 PM EVENo Ave Satan Liczba postów: 7,865 Dołączył: Sep 2017 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała santosz napisał(a):dla mnie męczące jest to ciągłe nawijanie o tolerancji szczerze mówiąc, ja sobie zdaję sprawę, że te humory jak powyżej to są humory niskich lotów, ale cały czas humory i zdaję też sobie sprawę, że ludzie są tak przewrażliwieni na punkcie swojej wyjątkowości, nietykalności i wydumanej poprawności politycznej, że już to olewam po prostu Aż mi się przypomniało jak raz dostałem ostrzeżenie, bo ktoś zgłosił mój post, w którym nazwałem kogoś pedałem i też było tam coś o tolerancji i LGBT, a ja miałem takie WTF? Nigdy nie nazwałem żadnego geja pedałem. Tego gościa, co śpiewał Ona tańczy dla mnie owszem i tego gościa, co mówił Siemanko, witam w mojej kuchni też. Ale oni obaj są żonaci. A mimo to są pedałami xD ORION 2000 Radio Epsilon 08:30 PM Miszon Stały bywalec Liczba postów: 9,452 Dołączył: Aug 2008 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała ( 08:24 PM)EVENo napisał(a): ( 08:10 PM)Monika napisał(a): Miałam wrażenie, że z powodu jednej z użytkowniczek mieliśmy całkiem świeżą dyskusję o tolerancji etc... W TYM konkretnym temacie. Szczerze mówiąc nie bardzo widzę związku. Tym bardziej, że, podkreślam to po raz trzeci (!), nie odbieram Ralfowi człowieczeństwa. Nie mam takiego prawa. A nawet gdybym miał, to bym z niego nie skorzystał. I wszystko, co piszę na jego temat specjalnie piszę tutaj, a nie na jego fejsbukowym profilu lub osobiście w twarz. Gdzieś się wyżyć muszę, a Rafałek raczej tutaj nie zagląda. Więc to, że chce mi się na jego widok rzygać nie oznacza, że będę kazał mu się zabić. Czy coś w ten deseń Mógł byś się jednakże wstrzymać z takimi tekstami w ramach tego wyżywania? 10:02 PM EVENo Ave Satan Liczba postów: 7,865 Dołączył: Sep 2017 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała Noemi napisał(a):Może ja też wg ciebie jestem katastrofą? A skąd ja to mam wiedzieć? Dla mnie jesteś tylko avatarem z niezatytułowaną grą o gęsi. Nawet nie wiem czy wiesz, że Twój avatar pochodzi z niezatytułowanej gry o gęsi, bo nigdy o tym nie mówiłaś. Ralf natomiast bardzo lubi eksponować siebie tu i ówdzie, więc z przyjemnością sprowadzam go na ziemię. Poza tym, słyszałem w życiu gorsze obelgi. ORION 2000 Radio Epsilon 12:57 AM EVENo Ave Satan Liczba postów: 7,865 Dołączył: Sep 2017 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała Swoją drogą, komentarz pod tym videoklipem, polubiony przez samego Ralfa (a przynajmniej kogoś, kto zarządza jego kanałem): Nie wiem, z jakiej planety jest Ralph, ale chciałabym tam kiedyś dotrzeć. Więc nie tylko ja uznaję go za kosmitę. ORION 2000 Radio Epsilon 01:05 AM Miszon Stały bywalec Liczba postów: 9,452 Dołączył: Aug 2008 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała Gość jest dziwny, to prawda, tylko co to ma za znaczenie przy ocenianiu piosenki, a poza tym dziwność w sztuce jest można rzec pożądana. Wreszcie, może to tylko taki image. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01:07 AM przez Miszon.) 01:06 AM EVENo Ave Satan Liczba postów: 7,865 Dołączył: Sep 2017 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała Miszon napisał(a):Wreszcie, może to tylko taki image. Cóż, Gordon Ramsay ma image bycia dupkiem, choć w rzeczywistości prawdopodobnie jest spoko. Sam jednak fakt, że wybrał ścieżkę kariery, która każe mu udawać dupka nie jest godny pochwalenia. Polski odpowiednik Magda Gesler to samo. Nie znam jej osobiście, nie wiem jaka ona jest, ale uznała, że będzie siebie promować jako złośliwą, chamską zdzirę, więc nie widzę powodu, aby nie traktować jej jako złośliwą, chamską zdzirę. Tak siebie prezentuje w telewizji. Wchodzi też kwestia gustu. Elton John też jest dziwolągiem. A mimo to, lubię Eltona. Bawią mnie jego przebieranki. Potrafię czerpać z tego radość. A Ralf mnie zwyczajnie irytuje. Tak już jest. Nie wiem dlaczego. Więc dla własnej swobody i dla własnego spokoju muszę się z niego naśmiewać. Tylko w ten sposób będę sobą. Jeśli tego nie zrobię, będę czuł się źle. A ja nie chcę czuć się źle. Chcę czuć się dobrze. Więc wyśmiewam Ralfa Kamińskiego. Sam dla siebie. ORION 2000 Radio Epsilon 01:23 AM Miszon Stały bywalec Liczba postów: 9,452 Dołączył: Aug 2008 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała Magda Gessler była gościem audycji kulinarnej w 357 w sobotę wielkanocną. I gdybym nie znał tego programu o restauracjach, to bym powiedział, że jest uroczą osobą. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08:15 AM przez Miszon.) 08:15 AM AKT! jegomość Liczba postów: 23,526 Dołączył: May 2008 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała to ja wrócę do samego nagrania i klipu pewnie, że to jest kiczowe w opór, rafał zajmuje w tym wszystkim pozycję jakiejś duchologicznej diwy, ale robi ten wołging na sali gimnastycznej robotę totalnie, a i samą piosenkę, lecącą na podobnym elektrobicie jak w "nic nie może wiecznie trwać", ale refrenem uciekającą w stronę dziwacznych wokaliz a la "wuthering heights", totalnie da się obronić myślałem, że znowu zrobił coś żadnego, a tymczasem wreszcie nagrał coś superwyrazistego — —————— —— ——— —————— ————— ——————— ———— — ————— — —— ——— 08:39 AM neo01 Stały bywalec Liczba postów: 7,203 Dołączył: Dec 2009 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała Znów jakieś dziwne dyskusje, chyba trochę niepotrzebne, no ale pewnie rzeczywiście lepiej tu niż gdzie indziej... Ja gościa nie trawię, ale nie zamierzam mu wymyślać, po prostu staram się go ignorować. A ten kawałek wyłączyłem chyba po 5 sekundach. Czegoś tak niestawnego dawno nie słyszałem, szkoda, mimo wszystko, że poszedł w aż taką stronę (jednak niektórych kawałków nie za często dało się jakoś słuchać). WOLNE MEDIA!!! (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11:23 AM przez neo01.) 11:23 AM AKT! jegomość Liczba postów: 23,526 Dołączył: May 2008 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała mocna opinia jak na pięć sekund słuchania, bardziej merytoryczna tylko dlatego, że nie odmawiasz kamińskiemu człowieczeństwa xdMiszon napisał(a):Mam wrażenie, że sporo jego piosenek cierpi raczej na nadmiar wyrazistości. prześpiewane, udziwnione czy przesadnie dramatycznie nie znaczy tyle, co wyraziste, a tutaj po wyłączeniu przez kilka dobrych minut nadal słyszałem ten refren — —————— —— ——— —————— ————— ——————— ———— — ————— — —— ——— 02:28 PM Adam1992 Dużo pisze Liczba postów: 690 Dołączył: May 2012 RE: Ralph Kaminski - Bal u Rafała Jego wizerunek to mnie nie interesuje, to jest po prostu mega słabe. 08:30 PM „Młodość” jest zapisem wspomnień i związanych z nimi emocji. Czy ten album ma dla Ciebie funkcję katartyczną? Czułeś potrzebę rozliczenia się ze swoimi przeżyciami? Do końca nie wiem… Wydaje mi się, że „Morze” było dla mnie bardziej jak katharsis, a „Młodość” jest po prostu pamiętnikiem i opowieścią. Treści zawarte na tym albumie są niewygodne, choć – myślę, że mogę zaryzykować takie stwierdzenie - piosenki na „Młodości” mają bardziej przystępną formę niż na „Morzu”. Nie bałeś się tak bardzo odsłaniać przed światem?Oczywiście, że były obawy. Jeszcze niedawno, świeżo po premierze, miałem myśli w stylu „ojej, co ja zrobiłem?”. Nie do końca zdawałem sobie sprawę, że „Młodość” będzie aż tak bardzo poruszająca dla wielu osób. Myślę, że słowo „niewygodne” bardzo dobrze oddaje to, co jest na niej zawarte. Te treści są o tyle niewygodne, że nie każdy chce się z nimi mierzyć. To jest album, na którego przesłuchanie nie każdy może być gotowy. To album, który wymaga poświęcenia mu czasu. Jasne, nadal się obawiam. I co więcej, myślę, że w przypadku tej płyty jest to uzasadnione. Szybki popremierowy research pokazał, że odbiór „Młodości” jest bardzo dobry. Czy Ty kiedykolwiek spotkałeś się z negatywnym, ale niekonstruktywnym podejściem wobec swojej twórczości? Jeśli chodzi o twórczość – absolutnie nie. W przypadku odniesienia do mojego wizerunku i tego, jak prezentuję się w niektórych teledyskach – tak. Dla niektórych jest to uwierające, ale z założenia ma takie być. Czy jest coś takiego w obrębie muzyki czy sztuki ogólnie, co wstrząsnęło ostatnio Tobą tak, jak „Młodość” Twoimi słuchaczami?Wstrząsnęło może nie, ale… Będąc niedawno w Wielkiej Brytanii poszedłem zobaczyć występ Declana McKenna. Mimo, że byłem na wielu świetnych koncertach, wysokobudżetowych, z ogromnym zapleczem technicznym - a tu nie było tak bogato – to było tam mnóstwo młodzieńczego szaleństwa. Unosił się nad nim duch britpopu i solidnego indie rocka. Niesamowita charyzma. Ten koncert żył we mnie kilka kolejnych dni, mocno mnie poruszył. Wspaniałe, wspaniałe uczucie. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie utworów z „Młodości” na koncertach. Wiele osób sobie tego nie wyobraża… Ale zmieniłem podejście do grania koncertów. Na początku chciałem śpiewać każdą piosenkę przywołując na siłę, ściągając uczucia i emocje, jakie towarzyszyły mi przy ich pisaniu, ale to jest bardzo niebezpieczne i spalające. Teraz wykonuję utwory tak, jak czuję je danego dnia. To też jest prawdziwe, szczere i opowiada o mnie. Myślę, że forma, w jakiej zaprezentujemy materiał trochę ułatwi jego odbiór. Granie tych piosenek jest zadaniem do wykonania i to będziemy robić. W wywiadzie z pewnym polskim aktorem natknęłam się na takie jego stwierdzenie: „Tajemnicą poliszynela jest to, że aktorzy są bardziej sobą na scenie niż w życiu. Paradoksalnie, kiedy zakładam maskę, mogę być najbardziej szczerym. Mogę przekazać wszystko, co mi w duszy gra udając kogoś innego.” Pomyślałam też o Tobie. Zgadzam się. Wykonując swoją twórczość jestem bliżej autentyczności, bliżej otwarcia na ludzi. A czy zgadzasz się z taką teza, że pierwszy album opowiada całe dotychczasowe życie artysty? Ja też zawarłem je na drugiej płycie, więc nie do końca mogę się pod tym podpisać (śmiech). Aranżacje piosenek na „Młodości” są bardzo bogate, nasycone. Czy podchodząc do komponowania słyszysz efekt końcowy?W znacznej mierze tak. Wiem, co w danym utworze chciałbym zawrzeć. Największy problem mam chyba z elementami perkusyjnymi. Ale jeśli chodzi o tak zwane efekty specjalne, kusi mnie pokombinowanie, popróbowanie. Ale tak – komponując przeważnie przechodzę od ogółu do szczegółu. Czy artysta może przestać poszukiwać? Jeśli ktoś przestaje poszukiwać czy jest już nasycony, nie ma już wtedy motywacji do wykonywania tego zawodu. Myślę, że to konieczność, żeby cały czas się rozwijać, ale i być przy tym zaskakującym dla odbiorców. Chodzi o to, żeby się nie kserować (śmiech). W książeczce do „Morza” jest Twoje zdjęcie sprzed lat z zabawkowym mikrofonem. Kto meblował muzyczną wrażliwość tego małego chłopca?W największym stopniu moja mama. Ja odtwarzałem w swoim dziecięcym języku artystycznym to, co działo się dookoła. Wydaje mi się jednak, że wtedy bliżej było mi do wyobrażenia aktorstwa niż do muzyki. Czyli to, że zająłeś się muzyką było w jakimś stopniu ewolucją dziecięcych doświadczeń?Zdecydowanie tak i to dosyć późną ewolucją. Dopiero w liceum pomyślałem, że muzyka jest czymś, czym chciałbym zająć się na zawsze. W gimnazjum śpiewałem, ale robiłem też filmy animowane z autorskimi soundtrackami. Wtedy po raz pierwszy poczułem, że fajnie jest coś takiego robić. Nie było artystów, którzy Cię totalnie zafascynowali, którzy sprawili, że powiedziałeś: tak, to jest to?Ależ byli! Przede wszystkim byłem totalnie zafascynowany Amy Winehouse. Miała niepowtarzalny styl i do tego jej głos sugerował, że wygląda zupełnie inaczej. Do czasu jej pojawienia się, mało który wykonawca tak mi się podobał i tak mnie poruszał. Później była jeszcze Adele, której „Hometown Glory” usłyszałem w serialu „Skins” i zakochałem się w jej pierwszym albumie. Nikomu nic nie zrobiłem, nie afiszuje się bo się boje. Ale i tak się doczepili na moście. Nie rozmawiam z nikim, bo według nich jestem inny, ale to nie znaczy, że komuś zagrażam. Chcę normalnie żyć i czuć się bezpieczny. Naplucie w buzie to pogarda której doświadcza każdy, kto jest inny. A napluli mi w twarz, bo jestem homo. Jeśli macie odwagę to pokażcie to i napiszcie o tym, że takie rzeczy dzieją się w Jaśle! Nie potrzeba odwagi, żeby opublikować taką wiadomość od czytelnika. Każdego normalnego człowieka bulwersuje takie zachowanie. Nie wiemy o jaki most chodzi i gdzie konkretnie miało miejsce to zdarzenie. To smutne, że są tacy ludzie, którzy są w stanie napluć komuś w twarz tylko dlatego, że jest inny. Pisząc, że ktoś jest inny nie wartościujemy. Odmienność nie zawsze jest czymś pozytywnym lub negatywnym. Ale gdybyśmy wszyscy byli tacy sami to świat byłby nudny. Prawda? Niezależnie od poglądów, od tego po której stronie wojny polsko-polskiej stoimy, na kogo głosujemy, w co wierzymy i jakie są nasze preferencje sexualne, zawsze mamy prawo normalnie funkcjonować i czuć się bezpieczni. W szkole, w pracy i na ulicy… To, czego doświadczył nasz Czytelnik nigdy nie powinno mieć miejsca. Podobnie jak obnażanie się i oddawanie moczu w pobliżu krzyża, który został ustawiony 15 kwietnia 2010 r. przed Pałacem Prezydenckim w czasie żałoby po ofiarach katastrofy smoleńskiej. Nauczymy się żyć i pozwólmy żyć innym! Dziękujemy za zaufanie.

czy ralph kaminski jest gejem